Translate

17 listopada 2010

Lody na długie listopadowe wieczory.

Za oknem ciemno, tylko huczy wiatr. Czasem tylko popada deszcz, albo przyjdzie biała jak mleko mgła. A w domku wieczorami produkuję ozdoby świąteczne - obecnie w ilości hurtowej - na jarmark świąteczny. I przy takiej listopadowej pogodzie najlepsze wieczorkiem są lody z sosem wiśniowym, a w nim całe wisienki... Mmmm... Co można chcieć więcej? 
Lody są bardzo proste w wykonaniu, nawet jeśli ktoś nie ma maszyny do lodów. I są to miękkie lody, czyli takie które po krótkiej chwili od wyjęcia z zamrażarki są idealne do jedzenia. Jako że lody mleczne z lekką nutą wanilii są "bazą" - i można dowolnie dodawać składniki i tworzyć własne smaki :) Ja nie miksowałam lodów z owocami. Polałam je wiśniowym sosem z całymi wisienkami... Pyszności ...
Przepis znalazłam na blogu "Moje Wypieki" z potrzeby wykorzystania mleka skondensowanego niesłodzonego :)
A przepis na lody znajdziecie klikając tutaj:  lody mleczne (miękke).


P.S. Czy teraz wiadomo gdzie jest przepis?  Mam nadzieję, że jest już to czytelne :)

                                                                      
Kuchareczko: a dla dzieci najlepsze "wylizywane" z miseczki :)

1 komentarz:

  1. Swoje lody sa najpyszniejsze, wyjadane z miseczki małą łyżeczką. I z sosikiem ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszelkie komentarze pozostawiane na moim blogu :)