Translate

15 stycznia 2011

Prezencików ciąg dalszy.

Lubię soboty coraz bardziej. Nie dlatego, ze to dzień wolny. Ale dlatego, ze to już druga sobota jak przychodzą do mnie paczuszki od Was! W zeszłym tygodniu od Janeczki, a dziś od Agnieszki, za licznik  samymi 9. 
A oto co znalazłam w kopercie.

Śliczny woreczek - akurat urządzam sypialnię i to tam będzie miał swoje miejsce :)


I jeszcze w przybliżeniu:

słodka koronka i ten widoczek...
I kolczyki... Akurat do mojej letniej sukienki - bo to była jedyna sukienka do której nie miałam biżuterii. I kolorek pomarańczowy... jak na te ciemności u mnie za oknem - bardzo energetyzujące, nawet je sobie ponosiłam cały dzień. Są lekkie, śliczny kwiatek i kolor... 



Jednym słowem dziękuję Ci Agnieszko za śliczny prezent, który uradował mnie bardzo :)

To już chyba dziwne, że wciąż prezentuję tylko prezenty, a nic swojego... Ale coś dłubię cały czas, nie pokażę, bo nie pokazuję niedokończonych. Pomysłów pełna głowa, a czas... Od wczoraj do dziś naliczyłam 8 pralek prania już zrobionych i jeszcze 3 czekają.... Gdyby nie suszarka to bym chyba cały dom w praniu obwiesiła. Ehhh... Muszę tylko nie stracić zapału do mojej serwety :)
                                                                           
Anioły Anielki: Dziękuję :)
Agnieszko M. : A ja się zastanawiałam jak ty ten obrazek umocowałaś :) Nie wiedziałam że tak można, człowiek uczy się cale życie.
Guga: dziękuję, a serwet już za kilka dni, za dni parę...

4 komentarze:

  1. Bardzo ładne prezenty, ale czekam na ta serwetę ciekawa jestem jaka będzie! Miłej pracy :)Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. ...śliczne prezenciki, pozdrawiam milunio.papa

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciesze sie że TY się cieszysz:)Woreczek jest zdobiony decoupagem na tkaninie dlatego nie wrzucaj do pralki :)Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszelkie komentarze pozostawiane na moim blogu :)