Lubię obiady które są lekkie, zdrowe, ale też sycące. Wszelkiego rodzaju sałatki - mile widziane. Zakupiłam dressing Cesar Salat z parmezanem, bo czasem do warzyw brakowało mi "czegoś", a najczęściej podaję sałatki i każdy w swojej miseczce doprawia - moje dzieci np wolą bez dressingu. I przez ten dressing zrodził się pomysł na Sałatkę Cesara.
A robienie jej wyglądało tak: otworzyłam lodówkę, wyciągnęłam szufladę z warzywami i kroiłam wszystko co tam znalazłam.
Składniki "mojej sałatki cesarowej":
- sałata lodowa
- rukola
- sałata rzymska mini
- rzodkiewka
- mała puszka kukurydzy
- papryka
- ogórek
- kurczak opiekany w słupkach
- dressing z parmezanem
- grzanki z czosnekiem
- chlebki pita z ziołami i czosnkiem
* ilość składników - 1/4 ogórka, pół papryki, 2 rzodkiewki, 1 sałata rzymska mała, sałata lodowa ok. 1/4 główki, rukola - garść.
Wykonanie:
Warzywa pokroić jak kto lubi - sałaty dość artystycznie kroję, ogórek, rzodkiewki - na plasterki, paprykę w półsłupki. na warzywa polać dressing, na to wyłożyć kilka ciepłych słupków kurczaka - ja miałam kupnego kurczaka opiekanego w słupkach a podgrzałam go w piekarniku, posypać grzankami i podawać z ciepłymi chlebkami pita.
I jeszcze mam nadzieję dla poprawy humoru dla narzekający na zimę - u mnie pada śnieg - niewiele jest go na drogach, a to dlatego, że strasznie wieje i jak jechaliśmy rano samochodem pomiędzy polami to wjeżdżało się w ścianę śniegu - lepsze to niż wczoraj w ścianę piachu...
W końcu u mnie środek ferii zimowych! Oj biedni Duńczycy już w trampkach chodzili...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszelkie komentarze pozostawiane na moim blogu :)