Uwaga, uwaga! Ogłaszam że w meczu finałowym zagrały:
1. Agnieszka z bloga "Hand made by BabaAga"
"Wykonałam całe założone przedsięwzięcie:
"Shogun" wysłuchany, kocyk zrobiony i świetnie się spissuje w użyciu, a po spruciu sweterków stałam się posiadaczką wesołej kupki bawełnianych motków, dla których teraz będę szukać nowego przeznaczenia. Dziekuję Organizatorce i Współuczestniczkom za wspólną zabawę. "
2. Trilli z bloga "Przyjemne z pożytecznym"
"1. Zaległy bieznik skonczony
2. Chusta dla mnie powstała
3. Mam torebkę. Zrobiłam ją co prawda z innych włóczek niż planowałam, ale jest!
4. Skrzyneczka pomalowana, polakierowana i poleciała do właścicielki.
Jednym słowem, co zaplanowane to zrobione. Bardzo Ci dziękuję za zabawę. Była bardzo mobilizująca, a ja tego potrzebowałam :)"
Niestety Luna nie przysłała zdjęcia i opisu - smutno, no cóż.
04.07.2012 -
3. Luna z bloga "Zmierzch Luny"
I już tłumaczę co się stało. Otóż przed każdym terminem przysyłania zdjęć wysyłałam do dziewczyn przypomnienie - no chyba, że któraś przysłała zdjęcie wczesniej - i tak też było tym razem. Luna odpisała, że dziękuje za przypomnienie i nie wspomniała o tym że w załączniku poiwnno byc zdjęcie - które się nie załączyło. Ja z powodu zmiany planów związanych z pracą nie zdążyłam napisać maila, że nadal nie otrzymałam zdjęcia - a Luna była przekonana że zdjęcie załączyła. Po publikacji postu i wymianie maili z Luną i pozostałymi dwiema uczestniczkami ustalono, że opublikuję zdjęcie Luny oraz, że dostanie nagrodę. Ja się poczułam trochę winna - bo mogłam szybciej zareagować na maila, po drugie było mi smutno, że w finale nie ma Luny - więc tak naprawde ucieszyłam się, że było to nieporozumienie, a po trzecie - no komu nie zdażyło się wysłac maila i zapomnieć o załączniku?!
Ja się cieszę, że Luna wykonała swoje zadania i że jest w finale.
Wczoraj rano myśląc o losowaniu nagród - podczas mycia okien :) stwierdziłam, że nagrodzę wszystkie uczestniczki - czyli trzy, bo miałam trzy naszyjniki, tylko kolczyków muszę dorobić, a potem miałam tylko dwie zawodniczki i ten jeden naszyjnik zostałby taki samotny...
Zakręciło się :)
Mam nadzieję, że Luna się nie obrazi i nie zniechęci do mnie i mojego bloga przez to zamieszanie - ja w każdym bądź razie szczerze przepraszam Lunę i wszystkich którym to się nie spodobało.
(i wróćmy do treści posu z dnia 03.07.2012)
I w ten sposób mamydwie - TRZY finalistki.
I teraz kilka słów podsumowania:
Dziewczyny dziękują za zabawę więc myślę, że była udana, choć jak wyszło w praniu - trudna. Ale dobrze rozumiem, że czasem dzień potrafi być szalony - nawet ja dziś musiałam zmienić plany, bo byłam dziś w pracy wcześniej niż zawsze, ale jakoś mi się udało uwinąć i już się bałam, że przez zmianę planów nie dam rady napisac posta! Ale się udało. I co tez zauważyłam, to dziewczyny pdkreślają, że udało im się wykonać plan i że taka mobilizacja była dobra - ja co dzień rano pijąc kawę robię sobię listę co mam zrobić i czasem nie wszystko zdążę, a czasem dopisuję co jeszcze mogę zrobić - ot taka organizacja :) Czasem to dobrze ustalić sobie co chcecmy zrobić, ustalić termin i później sprawdzić, czy się udało. Czasem takie podsumowanie dodaje otuchy - że aż tyle udało się zrobić!
W kwestii nagrody - ponieważ zostały tylko dwie uczestniczki, postanowiłam nagrodzićobie wszystkie zawodniczki - nie mam sumienia robić losowania. Dlatego też wysyłam za chwilę maile do zwyciężczyń z propozycjami kolorystycznymi nagród - jeśli dwie będą chciały te same kolory zadecyduje kolejność maili.
To tyle na dziś. Dziekuję za bardzo miłą zabawę i gratuluję, że wytrzymały ze mną :)
Pozdrawiam!
1. Agnieszka z bloga "Hand made by BabaAga"
"Wykonałam całe założone przedsięwzięcie:
"Shogun" wysłuchany, kocyk zrobiony i świetnie się spissuje w użyciu, a po spruciu sweterków stałam się posiadaczką wesołej kupki bawełnianych motków, dla których teraz będę szukać nowego przeznaczenia. Dziekuję Organizatorce i Współuczestniczkom za wspólną zabawę. "
2. Trilli z bloga "Przyjemne z pożytecznym"
"1. Zaległy bieznik skonczony
2. Chusta dla mnie powstała
3. Mam torebkę. Zrobiłam ją co prawda z innych włóczek niż planowałam, ale jest!
4. Skrzyneczka pomalowana, polakierowana i poleciała do właścicielki.
Jednym słowem, co zaplanowane to zrobione. Bardzo Ci dziękuję za zabawę. Była bardzo mobilizująca, a ja tego potrzebowałam :)"
04.07.2012 -
3. Luna z bloga "Zmierzch Luny"
I już tłumaczę co się stało. Otóż przed każdym terminem przysyłania zdjęć wysyłałam do dziewczyn przypomnienie - no chyba, że któraś przysłała zdjęcie wczesniej - i tak też było tym razem. Luna odpisała, że dziękuje za przypomnienie i nie wspomniała o tym że w załączniku poiwnno byc zdjęcie - które się nie załączyło. Ja z powodu zmiany planów związanych z pracą nie zdążyłam napisać maila, że nadal nie otrzymałam zdjęcia - a Luna była przekonana że zdjęcie załączyła. Po publikacji postu i wymianie maili z Luną i pozostałymi dwiema uczestniczkami ustalono, że opublikuję zdjęcie Luny oraz, że dostanie nagrodę. Ja się poczułam trochę winna - bo mogłam szybciej zareagować na maila, po drugie było mi smutno, że w finale nie ma Luny - więc tak naprawde ucieszyłam się, że było to nieporozumienie, a po trzecie - no komu nie zdażyło się wysłac maila i zapomnieć o załączniku?!
Ja się cieszę, że Luna wykonała swoje zadania i że jest w finale.
Wczoraj rano myśląc o losowaniu nagród - podczas mycia okien :) stwierdziłam, że nagrodzę wszystkie uczestniczki - czyli trzy, bo miałam trzy naszyjniki, tylko kolczyków muszę dorobić, a potem miałam tylko dwie zawodniczki i ten jeden naszyjnik zostałby taki samotny...
Zakręciło się :)
Mam nadzieję, że Luna się nie obrazi i nie zniechęci do mnie i mojego bloga przez to zamieszanie - ja w każdym bądź razie szczerze przepraszam Lunę i wszystkich którym to się nie spodobało.
(i wróćmy do treści posu z dnia 03.07.2012)
I w ten sposób mamy
I teraz kilka słów podsumowania:
Dziewczyny dziękują za zabawę więc myślę, że była udana, choć jak wyszło w praniu - trudna. Ale dobrze rozumiem, że czasem dzień potrafi być szalony - nawet ja dziś musiałam zmienić plany, bo byłam dziś w pracy wcześniej niż zawsze, ale jakoś mi się udało uwinąć i już się bałam, że przez zmianę planów nie dam rady napisac posta! Ale się udało. I co tez zauważyłam, to dziewczyny pdkreślają, że udało im się wykonać plan i że taka mobilizacja była dobra - ja co dzień rano pijąc kawę robię sobię listę co mam zrobić i czasem nie wszystko zdążę, a czasem dopisuję co jeszcze mogę zrobić - ot taka organizacja :) Czasem to dobrze ustalić sobie co chcecmy zrobić, ustalić termin i później sprawdzić, czy się udało. Czasem takie podsumowanie dodaje otuchy - że aż tyle udało się zrobić!
W kwestii nagrody - ponieważ zostały tylko dwie uczestniczki, postanowiłam nagrodzić
To tyle na dziś. Dziekuję za bardzo miłą zabawę i gratuluję, że wytrzymały ze mną :)
Pozdrawiam!
Ale super! Już odpisuję na maila!
OdpowiedzUsuńPS. Ja bez kalendarza i planu nie mogę żyć, hi hi...
Gratuluję Oleńko pomysłu. Dotrwały najlepsze, więc postąpiłaś honorowo. Gratuluję dziewczynom.
OdpowiedzUsuńJa również gratuluję.
OdpowiedzUsuńMiałam ochotę przystąpić do zabawy, ale nadmiar obowiązków innych niż robótki nie pozwolił.
Pozdrawiam.
Dziękuję dziewczynom za zabawę!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że udało mi się wykonać zadanie.
Pozdrawiam!
:))) Teraz jest idealnie :)))
OdpowiedzUsuńTo ja dziękuje za zabawe i nie rozumiem dlaczego czujesz sie winna ! przeciez nikt nie wymaga od Ciebie abys siedziała cały czas przed kompem i sprawdzała maile , czasem tak bywa ot złosliwosć poczty itd. Jak mogłabym byc zła na Ciebie?! To dzieki Tobie swietnie sie bawiłysmy i mam nadzieję ,że to nie ostatnia zabawa. Pozdrawiam serdecznie Ciebie i wszystkie uczestniczki.
OdpowiedzUsuńOj ja tak mam - chciałabym jak najlepiej i jak cos nie idzie to mam wyżuty sumienia, że powinnam się bardziej starać :) Olimpiady nie zrobie, bo wtedy mamy wakacje i moje rodzeństwo przyjeżdża i czasu nie będę miała, ale może jakieś zimowe igrzyska, czy Mundial :) Pomyśle :)
UsuńGood day
OdpowiedzUsuńI have recently been looking for info about this subject for a while and this is the best I have found out till now. Appreciated!